top of page

O owcach i pasterzach

Owca to ssak, który nie ma orientacji w terenie. Nie jest w stanie sam siebie prowadzić.

Czy można sobie wyobrazić synonim lepszego niewolnika?

Bezradny, bezwolny. Bez "pasterza" ginie, narażony na ataki drapieżników jak wilki, czy dzikie psy. Może chodzić tą samą drogą dzień w dzień, ale nie jest w stanie jej zapamiętać. Każdorazowo ktoś musi prowadzić stado. Jeśli przewodnik skoczy w przepaść całe stado zrobi to również.

Kiedy przychodzi dzień strzyżenia, bez beknięcia owce oddadzą wszystko co na nich wyrosło, oczywiście wełnę.


"Pasterz" kontrolujący stadko dzięki znajomości hipnozy.

Przywódcy różnych sekt chrześcijańskich, począwszy od papieży, przez pastorów i samozwańczych proroków, po wyrachowanych biznesmenów, wszyscy rozumieją jak łatwo kontrolować owce o zbijać majątek na ich naiwności.

Ten sam mechanizm wykorzystują wszystkie wielkie religie jak katolicyzm, judaizm, islam, czy wszelkie odłamy niuejdżyzmu. Guru na szczycie piramidy, który ogłasza, że najlepiej zrozumiał istotę rzeczywistości i sens życia, że właśnie jego wybrał bóg, aby "paść owce" i "baranki boże". Niestety w 99% mamy do czynienia z BARANAMI. Nie bez powodu wybrano właśnie barana jako synonim głupoty i głupiego oporu.


Spróbuj baranowi ze stada owiec coś wyjaśnić lub zakwestionować jego system przekonań. Lepiej się wycofać, bo za swe prawdy gotów Cię stratować biorąc na rogi. Tu okazuje się, że wśród owiec są osobniki pełne agresji, które nie są w stanie zrozumieć co do nich mówisz.

Nasuwa się refleksja, przed którą trudno przejść obojętnie.

Mamy mnóśtwo wszelkich koncepcji na temat rzeczywistości, światopoglądów, punktów widzenia, teorii i tez. Każdy z nas, jak każdy z reprezentantów poszczególnych systemów poglądów, uważa i jest w 100% przekonany, że to właśnie jego koncepcja jest jedynie słuszna. Przecież wszystkie nie mogą być prawdziwe, skoro większość z nich wzajemnie się wyklucza.

Po pierwsze dlaczego właśnie Twoja koncepcja jest tą jedyną?

Ponieważ uznałeś pewne źródła wiedzy i informacji za WIARY_GODNE i zasiliłeś swoją wiarą, zaufaniem oraz energią uwagi. Czyli to kwestia WYBORU wiarygodności poszczególnych źródeł.

Czy ta sytuacja nie pozwala spojrzeć na ludzi jak na stado owiec? Owiec podzielonych między drapieżnych pasterzy, których motywem i celem jest kontrola, zysk, popularność i głód owczego mleka, wełny, energii. Każde stado ma "wierne owieczki". Każde stado ma pośród siebie bezmyślne barany.

Czy to jest efekt utraty wewnętrznej łączności z boskością poprzez zhakowanie UMYSŁU? Utraciliśmy wewnętrzny "głos", który w banalnie prosty sposób pozwala wiedzieć gdzie i kiedy iść, co robić, jak odróżniać zło od dobra, to co nam służy od tego co nas wyniszcza. Ten sam głos, który mówi ptakowi jak nawigować między kontynentami, głos, który mówi rybom jak płynąć na tarło w to samo miejsce, gdzie lata temu same przyszły na świat, który pozwala gołębiowi odnaleźć bezbłędnie drogę do domu, niezależnie od tego jak daleko go się wywiezie.

Każda istota żywa jest włączona w ten system boskiej komunikacji, bo jest jej częścią. To nasza natura wiedzieć. Co więc zaburza tą komunikację? Musisz sam znaleźć odpowiedź na to pytanie. Co oddziela i odrywa Ciebie i Twój umysł od natury, życia przyrody?

Wewnętrznie wiesz, że zadawanie komuś bólu i cierpienia dla zabawy lub z innego powodu niż ochrona swego własnego życia lub swego potomstwa i rodziny, to coś co nie jest zgodne z Twoją naturą. Wiesz co służy życiu i je wspiera, a co je niszczy.

Ta cywilizacja jest cywilizacją śmierci. To oczywiste. Pozostawia po sobie smród, zanieczyszczenie, pustynię i śmierć. Zachwyceni podsuniętymi nam zabawkami technologicznymi, które coraz bezczelniej zaglądają nam w każdą dziurę, aspekt życia i je kontrolują, tracimy naturalne instynkty, intuicję i przeczucie. Idziemy za kłamliwymi dogmatami, którymi usprawiedliwiamy swą BARANIĄ BEZMYŚLNOŚĆ, jak te:

- "A co ja mogę?"

- "W pojedynkę nic nie zmienię, na nic nie mam wpływu"

- "Wszyscy tak robią, nie będę się wychylał"

- "To dobrodziejstwa cywilizacji, bez nich cofnąłbym się do epoki kamienia łupanego i musiał zostać jaskiniowcem."

- "Gdyby nie osiągnięcia cywilizacji zjadłyby nas drapieżniki, moskity, bakterie i wirusy!"


Brzmi znajomo? A ile w tym prawdy? ZERO. Wystarczy włączyć samodzielne myślenie, zacząć analizować samemu, wyłączyć na chwilę szum informacyjny radia, telewizji, internetu, kościoła, państwa etc, zostać sam z sobą, w ciszy, z samym sobą. I tu zacząć myśleć nieschematycznie.

Dziś, gdy wiemy na czym polega fizyka kwantowa, łatwo zrozumieć, że jedna osoba, jednostka, która odzyska świadomość, może zmienić całą rzeczywistość! A jeśli to będą dwie lub trzy osoby to zadziała jeszcze szybciej.

Po co tak kurczowo trzymać się tego co nas wyniszcza, kontroluje i okrada z energii, czasu, życia? Czy to nie jest BARANI UPÓR? Jesteś baranem i owcą, czy boską istotą, która odbija życie, moc, mądrość inteligencji całego życia i jego manifestacji?

Każde źródło, które uznajesz za wiarygodne można dość łatwo zweryfikować. Oni są drapieżnikami o gadzich cechach.

Dominacja nie jest naszą cechą. Chęć podziałów i konkurowania nie jest naszą cechą. W przyrodzie i naturze zasadą zawsze była obfitość. Każdy mógł się pożywić, odziać, zbudować schronienie. Konkurowanie, które prowadzi do podziałów i wzajemnego zwalczania wynika z sztucznie wprowadzonych deficytów. Wydobycie surowców i zasobów zostało zrabowane przez kilka rodów, przez nieliczną grupkę uważających się za oświeconych i panów tej Ziemi. Oni kontrolują wydobycie, gromadzenie, zarządzanie wszystkim. Oni zatrudniają polityków obu frakcji i oni zarządzają państwami i ich polityką. Ty bez ich zgody nie możesz wykopać studni i pić wody, która jest dobrem wspólnym, nie możesz ściąć drzewa, wykopać węgla i go sprzedawać. Położyli rękę na wszystkim, czyniąc z nas niewolników/robotników, aby naszymi rękoma eksploatować, bogacić się i niszczyć Ziemię i jej mieszkańców, inne istoty żywe. Czy to nie oczywiste?


Wszelkiej maści "pasterze" są na usługach tej "wybranej" kasty, albo manifestują ich drapieżne i gadzie cechy. Nam każą mówić wyłącznie prawdę (bo tak mają kontrolę), a sami nas okłamują we wszystkim. Każą być "dobrymi" (owcami), ale sami nie przestrzegają i nie przejawiają dobra, którego nauczają innych. Widać to najlepiej na życiu kleru katolickiego, islamskiego, anglikańskiego i każdej jednej religii.


Ty masz być skromny, pokorny, grzeczny, posłuszny, błogosławić boga za ich władzę nad sobą, żyć skromnie i cicho, nie kwestionować, nie buntować się, ślepo wierzyć w ich słowa i ich władzę z ustanowienia boga. A jak wygląda na tym tle ich własne życie? Jaki to rodzaj życia? Zwolnili siebie samych z przestrzegania zasad, które narzucają owcom! Grubi, obleśni, zboczeńcy, pedofile, złodziej, oszuści, żądni władzy i zaszczytów. Nigdy swą ciężką pracą, ale zawsze kosztem pracy owiec!

Oczywiście wierzę w boskość, bo jestem jej częścią. Wierzę, w boską inteligencję i świadomość życia, która spaja wszelkie życie niewidzialnymi nićmi przekazując każdemu osobnikowi, który jest przejawem tej boskości, wszystko co potrzebne do życia w obfitości i miłości oraz szczęściu.

Nie dam jednak gotowych odpowiedzi. Nie wskażę na nikogo i na nic na zewnątrz co nazwę "pasterzem". Każdy ma w sobie wewnętrznego pasterza. Intuicja, przeczucie, sumienie. Duch, dusza, ciało. Jesteśmy zupełni i doskonali. Czas wyciszyć głosy z zewnątrz. Wiesz czym jest zło i dobro. Wiesz czym wartości uniwersalne i prawa naturalne. Umiesz z natury odróżnić dobro od zła.

Drapieżny gadzi pomiot nie ma tych cech. Mają za to wysoką inteligencję i wmówili Ci, że to jakaś najwyższa wartość. Potrafią naśladować i podrabiać. Biorą oryginał i za chwilę mają gotową nakładkę. To samo dotyczy moich słów i całego ruchu przebudzeniowego.

Jak świadomość zaczyna się przebijać przez stworzone przez nich bariery, wtedy UCZĄ SIĘ tego co mówimy i szybko wypaczą, pozbywając mocy i wpływu na innych. ALE JEDNEGO NIE SĄ W STANIE PODROBIĆ, ANI CIĘ OSZUKAĆ W JEDNYM.

NIE POTRAFIĄ ŻYĆ ŻYCIEM O KTÓRYM MÓWIMY I KTÓRYM ŻYJEMY. Dlatego z taką nienawiścią atakują tych, którzy to Życie przejawiają. Ośmieszają, wyszydzają, dyskredytują, często niszczą. Wcześniej próbują skorumpować, wciągnąć w jakieś intrygi, aby tylko zamknąć usta lub pozbawić wpływu na ludzi. Dlatego nie naśladuj nikogo, choćby wydawał Ci się doskonałą manifestacją boskiego życia.


Na zakończenie wyjaśnię jedną ważną rzecz. Nasi wrogowie są mistrzami inżynierii genetycznej, jak i, w ogóle, wszelkiej technologii. Zewnętrzną walkę wprowadzili do naszego ciała. To technologia DNA. Nie jest to naturalny konstrukt. Dwie helisy DNA, jeden łańcuch to cechy ssaków, drugi gadów. Nawet część naszego mózgu, nazywana "gadzim móżdżkiem" odpowiada za zachowania typowe dla gadów. Dlatego zarządzamy sobą nie tylko mózgiem i umysłem. Jesteśmy duchem i duszą zamieszkującą ciało. Dokonujemy wyborów wolnej woli i tworzymy w sobie intencje dobra, mocy i miłości. Tym się kierujemy kontrolując w sobie sztucznie wszczepiony dualizm. Zapisy DNA można również dezaktywować mocą intencji i powrócić do informacji pierwotnej przenoszonej przez GENY i pole morfogentyczne duszy. Zatrzymaj się, zweryfikuj w co i dlaczego wierzysz. Czy jesteś boskim dzieckiem, czy owcą jakiegoś drapieżnego pasterza lub pasterzy. A potem wyraź intencję wolności i powrotu do prawdziwego człowieczeństwa, bycia Życiem i źródłem życia, mocy, piękna i prawdy.

142 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page